wspomnienia





Kilka dni temu dostałam wspomnienie sprzed roku.

Zdjęcia z odwiedzin w Vernirzovicach. Dziś delikatny symbol Bożej, ogromnej dobroci. Uśmiechnęłam się. 

Taka to wiśnia na torcie dla mojego odkrywania Jego darów na dziś dla mnie. 

Już jesiennie.

Rano, kiedy wyruszam do swojej służby bywa chłodniej. 

Tulę się w apaszkę i biegnę przez mgłę - mój tajemniczy znak obecności Wszechmocnego, wypełniającej każdy zakamarek świata TU I TERAZ. 

Jesień bywa otwarciem kolejnego etapu. 

Kalendarz zapełnia się nowymi zadaniami na najbliższe pół roku. 

Rysuje się mapa miejsc kryjących w sobie zamiary pełne łaski. 

Mam wyruszyć z uważnością, aby je odnaleźć i napełnić się radością.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Ogień Ducha

"Nie bój się mała trzódko..."

Bóg okulista