Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2020

ŻYCIE W PUDELKU czyli pamieć o osobistej historii zbawienia

Obraz
W połowie kwietnia postanowiłam nie wychodząc z domu wyruszyć w drogę... "Przypadkiem" trafiłam na taki ciekawy cytat:.. William Shakespeare napisał: "Mój Boże! Zamknięty w skorupce orzecha, jeszcze czułbym się władcą nieskończonych przestrzeni - gdyby mnie tylko nie dręczyły złe sny." Wirus... kwarantanna, jak grom z jasnego nieba przywlokły zamęt... W naszej miniaturowej przestrzeni zachwiał się świat... Oto złe sny:  dręczące, kąsające i duszące konflikty... zbyt dużo wolnego czasu... i za mało ważniejszych spraw do zajmowania się nimi... Permanentne upychanie mnie do pudełka kłamstw przez osobę, która udawała przyjaciela...  Wielkanoc postna... bez uroczystych ALLELUJA...  Wszystko inne niż bym chciała... Tęsknota za niekończącą się przestrzenią otworzyła we mnie okno... przyniosła inspirację aby wykorzystać to, na co mam wpływ... Zatroszczyć się o siebie pozwalając duszy spotkać się z Bogiem...  a do tego wystarczy izdebka......

Przejście...

Obraz
Niesprawiedliwość... złość...  smutek...  niepewność...  ciemność... burza... trzęsienie ziemi...  śmierć...   CISZA...  sen...  świtanie... ZBUDZENIE decyzja.. zmiana...  krok do przodu... dzień... ŻYCIE.... Jest Wielki Piątek... CISZA... ta z pomiędzy tych wyżej wypisanych słów... ta moja CISZA, w której szukam sama siebie... pomału rozpakowuję minione dni... wysypują się lawiny myśli... słów... uczuć... malują się obrazy przeżytych rzeczywistości, przestrzeni nieoczekiwanych... trudnych... podszytych strachem... tworzy się spotkanie... ma kolor... ma smak... i da się go dotknąć inaczej niż jeszcze przed tygodniem... bo ta CISZA jest bezpieczną przystanią... przytuleniem się... i trwaniem... wczoraj była PASCHA i o niej sobie myślę od rana... takiego coś dobrego stało się we mnie... przygotowywałam kolację... wcześniej podjęłam DECYZJĘ... była potrzebna, abym w...