Mgła

Mgła i cisza przywitały mnie rano w drodze do pracy... pięknie! Tak! pięknie, bo mgła to mój osobisty symbol obecności Boga w moim życiu. Ostatni dzień roku... mgła spowija całe miasto... i teraz kiedy spoglądam za okno... Wiem... mgła ogólnie bywa niebezpieczna... we mgle można się zgubić... nie wiele widać... A ja mam dziś od rana zapewnienie od Pana Boga,że jest tak bardzo blisko mnie! Cały czas... i wtedy gdy myślę, że nie ma Go... a ja nic nie widzię... gubię się... jestem niepewna kolejnego kroku... On jest a ja mam ufać. Ponad rok temu trafiłam na "Małą drogę uzdrowienia". To tak naprawdę wielkie Boże dzieło, którego korzenie znajdują się w Anglii. Do czeskiej republiki od kilku lat przjeżdża Pauline Edwards i o.Laurence Brassil z ekipą. Organizowane są seminaria.Powstało już wiele komórek LW. Jak dla mnie jedna z najbardziej trafionych metod modlitwy uzdrowniena wspomnień. To właśnie przy tej modlitwie za każdym razem ...